Koniec ery iPodów!

Po ponad 20 latach od premiery pierwszego iPoda, Apple poinformowało dzisiaj o zaprzestaniu produkcji iPoda touch. Tym samym iPod przeszedł do historii. Niektórzy powiedzą, że stało to się już dawno, gdyż poprzednia aktualizacja sprzętu w ostatnim z dostępnych iPodów miała miejsce w roku 2019. Jednak wciąż pojawiało się na niego nowe oprogramowanie (w tym ostatnio iOS 15) i był on dostępny w ofercie Apple. Dzisiaj jednak dołączył do wcześniej uśmierconych iPodów: classic, shuffle oraz nano.

Początkiem końca iPodów była premiera iPhone’a, która miała miejsce w połowie 2007 roku. Była to jednak świadoma kanibalizacja własnego hitu, gdyż Apple doskonale widziało, że tak czy inaczej popularność ich odtwarzaczy MP3 będzie z czasem maleć. Oczywistym było to, że lepiej samemu przejąć tę część rynku, niż czekać aż zrobią to konkurenci. Jednak sprzedaż iPodów nie spadła z dnia na dzień, jeszcze długo utrzymywały się na liście najczęściej sprzedawanych urządzeń przez Apple. Świetnie pokazuje to chociażby iPod touch, który zadebiutował po iPhone’ie, a w 2015 roku jego całkowita sprzedaż sięgnęła 100 milionów sprzedanych urządzeń.

Poniżej skrót najważniejszych wydarzeń związanymi z kolejnymi iPodami. Składa się to na ciekawa historię, która świetnie pokazuje rozwój produktu od pierwszej wersji, jego dojrzewanie, wypuszczanie kolejnych wersji w celu pozyskania większej części rynku, uzyskanie monopolu oraz w końcu spadek sprzedaży i stopniowe wygaszanie kolejnych jego wersji.

Pomimo tego, że Apple wydawało się być wtedy już dojrzałą firmą, projekt “iPod” sporo ich nauczył. W końcu tutaj wynieśli sposób reklamowania swoich produktów na wyższy poziom, rozpoczęli sprzedaż piosenek przez iTunes store, czy dostosowywali produkt do potrzeb klientów. Dodatkowo to właśnie iPod pozwolił im wyjść poza USA, gdzie w wielu krajach (w tym także w Polsce!) wcześniej byli nieznaną firmą, która dopiero dzięki odtwarzaczowi stałą się rozpoznawalna. Wszystko to było świetną podwaliną dla późniejszego sukcesu iPhone’a. Gdyby nie iPod, Apple nie zaszedłby tak daleko!

iPod classic

Wszystko zaczęło się w październiku 2001 roku. Informacja o odtwarzaczu MP3 od Apple zaskoczyła wszystkich, gdyż dotychczas firma ta znana była głównie z produkcji komputerów. Bazując na 1.8 calowych dyskach twardych o pojemności 5GB, przejrzystym interfejsie, rewolucyjnym sposobie nawigacji po nim za pomocą protoplasty Click Wheel oraz szybkim transferze muzyki na odtwarzacz dzięki łączu FireWire, starali się oni przekonać użytkowników do spróbowania ich nowego produktu.

Początkowo zainteresowani byli nim głównie najwięksi fani Apple, jednak z czasem coraz częściej na ulicach można było spotkać osoby z charakterystycznymi, białymi słuchawkami iPodów. Stały się one symbolem “bycia w klubie”, który zachęcał innych do zainteresowania się tym produktem. Jednak sprzedaż naprawdę wzrosła dopiero po tym, jak iPod zaczął działać z komputerami z systemem Windows.

Po wprowadzeniu innych modeli, ludzie chętniej sięgali po iPody mini (oraz później nano), jednak klasyczny iPod znalazł swoją niszę, oferując znacznie więcej miejsca na dysku niż one. W swojej najpojemniejszej wersji nawet 160GB. Jego ostatnie uaktualnienie nastąpiło we wrześniu 2009 roku i sprzedawany w tej wersji był do września 2014 roku, kiedy wycofano go głównie przez brak dostępności części dla niego. Niestety tworzenie nowej wersji nie byłoby już opłacalne.

iPod mini

Po umocnieniu swojej pozycji w sprzedaży odtwarzaczy MP3, Apple postanowiło sięgnąć po kolejny kawałek tego rynku, którym tym razem były high-endowe odtwarzacze flash. Po 3 latach od premiery pierwszego iPoda, pojawił się iPod mini. W prawdzie nie korzystał on z pamięci flash, jednak dzięki wykorzystaniu dysków typu microdrive, mógł znacznie zmniejszyć swój rozmiar, a dodatkowo przebić konkurencję ilością pamięci (4GB w momencie premiery). Dodatkowym atutem był oczywiście interfejsem użytkownika, który wyróżniał go spośród konkurencji.

W jego drugiej generacji dodano do niego kolorowy ekran, znacznie wydłużono czas odtwarzania muzyki na baterii, a dodatkowo jeszcze zmniejszono jego rozmiar. Jednak konkurencja szybko zaczęła nadrabiać zaległości i zaczynała oferować produkty zbliżone do aktualnie najlepiej sprzedającego się iPoda, jakim się właśnie stał. Dlatego już niecałe 8 miesięcy po jego premierze Apple wykonało radykalny krok, kończąc tę linię i wprowadzając nowego iPoda.

iPod nano

To właśnie iPod nano zastąpił iPoda mini. Zmiana dysków microdrive na pamięć flash pozwoliła tak bardzo zmniejszyć rozmiar urządzenia, że Apple postanowiło zmienić też jego nazwę. Pierwsza odsłona tego odtwarzacza była w całości plastikowa, czego skutkiem było duże zarysowania na ekranach i całej obudowie iPodów. Dlatego w nowszych wersjach postawiano już na aluminiowe obudowy i szklane ekrany. Dzięki wprowadzonym zmianom iPod nano nie miał praktycznie żadnej konkurencji w tamtym czasie i stał się najchętniej kupowanym odtwarzaczem MP3 na świecie.

Kolejne jego wersje były ich naturalnym rozwojem: więcej pamięci, większy ekran, mniejszy rozmiar, więcej funkcji itd. W okolicach ich 4 generacji osiągnęły one szczyt swojej popularności. Z tego powodu kolejne wersje miały wyróżniać się czymś dodatkowym, tak jak możliwość nagrywania filmów w 5 generacji iPoda nano. Była to odpowiedź na dużą popularność urządzeń typu Flip Video w tamtym czasie.

Innym ciekawym zabiegiem ze strony Apple było dodanie funkcji wyświetlania tarczy zegara w 6 generacji iPoda nano. Podczas jego prezencji, Steve Jobs zasugerował, że nadawałby się on jako zegarek. Ten pomysł szybko podchwycili zewnętrzni producenci, którzy rozpoczęli produkcje pasków do wykorzystania z iPodem. Zagadką pozostaje, czy Apple chciało w ten sposób tylko zwiększyć malejącą już wtedy sprzedaż odtwarzacza, czy może było to sprawdzenie zainteresowania tego typu gadżetami w kontekście przyszłej produkcji Apple Watch, który na rynku pojawił się prawie 5 lat później.

iPod nano 7 generacji pojawił się po 2 latach i kolejny raz całkowicie zmieniono kierunek jego rozwoju. Tym razem postawiono na wygląd przypominający zmniejszonego iPoda touch. Był to jednocześnie ostatni z iPodów nano, który sprzedawany był niemal przez 5 lat, od września 2012 do lipca 2017 roku.

iPod shuffle

Bazując na popularności marki swoich odtwarzaczy, Apple w 2005 roku postanowiło pozyskać kolejny kawałek rynku, tym razem tych tańszych odtwarzaczy. Żeby to zrobić, musiała pozbyć się wyświetlacza oraz redukując ilość dostępnej w nim pamięci. Tak zadebiutował iPod shuffle. Jego wadę – czyli brak możliwości wyboru konkretnego utworu – starano się zamienić w zaletę. “Life is Random” – krzyczały reklamy, starając się namówić nas do słuchania piosenek w losowej kolejności.

Jednak jego pierwsza wersja niezbyt przypadła o gustu użytkownikom, którzy porównywali jego wygląd do… testów ciążowych. Dopiero druga generacja spotkała się ze zdecydowanie cieplejszym przyjęciem. A wszystko to za sprawą radykalnej zmiany designu, który teraz był zdecydowanie mniejszy, a jego integralną częścią był klips, którym można było przyczepić odtwarzacz do ubrania.

Trzecia edycja iPoda shuffle kolejny raz poszła w zupełnie innym kierunku, oferując odtwarzacz, który kontrolowaliśmy wyłącznie poprzez przyciski na słuchawkach oraz komendy głosowe (VoiceOver). Tutaj Apple znowu nie trafiło w gusta klientów, o czym świadczy kolejna zmiana wyglądu w 4 generacji, która była odświeżoną wersją drugiej wersji iPoda shuffle. I z takim wyglądem, w międzyczasie urozmaicany jedynie nowym kolorami, pozostał on przez niemal 7 lat, od września 2010 roku do lipca 2017 roku, kiedy przestał on być dostępny w ofercie Apple.

iPod touch

Dwa miesiące po premierze iPhone’a, Apple zaprezentowało iPoda touch. Było to urządzenie, które zasadniczo miało być iPhonem, bez możliwości dzwonienia i korzystania z internetu poprzez sieć komórkową. I takie też było, chociaż zawsze było uboższe o kilka najnowszych funkcji w porównaniu do swojego starszego brata. Prezentowano je jako urządzenie do odtwarzania muzyki i przeglądania internetu. Później jednak, wraz z pojawieniem się App Store, pozycjonowano go bardziej do korzystania aplikacji, a w szczególności gier. W praktyce kupowały go szczególnie osoby, które nie mogły sobie pozwolić, bądź po prostu nie chciały iPhone’a. Były tez popularne w krajach, w których iPhone’y nie były jeszcze dostępne, będąc w praktyce jedynymi urządzeniami, które umożliwiały dostęp do systemu iOS (wcześniej iPhone OS) oraz aplikacji przygotowanych dla niego.

W kolejnych generacjach ulepszano je krop po kroku: dodano kolejne aparaty z tyłu i przodu urządzenia, wprowadzano nowsze wersje procesora, zwiększano ilość miejsca na dysku, dodawano wsparcie dla kolejnych wersji Bluetooth itp. Co ciekawe, w przeciwieństwie do iPhone’a, początkowo za główne aktualizacje systemu w iPod touch trzeba było dodatkowo zapłacić. Jednak od premiery iOS4 całkowicie zrezygnowano z tego pomysłu, a uaktualnienia systemu były już dostępne dla wszystkich za darmo.

Po usunięciu simlocków z iPhone’ów oraz rozpoczęcia sprzedaży starszych wersji iPhone’a – porównywalnych wydajnościowo do iPoda touch – w niższej cenie, kupno dotykowego iPoda miało już coraz mniej sensu. W końcu lepiej wybrać nawet trochę starszy sprzęt, jednak bez wielu ograniczeń. Ostatnia jego aktualizacja miała miejsce w maju 2019 roku i produkowana była do dzisiaj. Łącznie sprzedano grubo ponad 100 milionów tych urządzeń.

Na koniec

Kolejne urządzenie zostało wyparte przez smartfony, a inne pewnie czekają już na to w kolejce. W zasadzie nikogo to nie dziwi, gdyż dzięki temu żyje nam się o wiele wygodniej, dostając więcej, za mniejszą cenę. Oczywiście odtwarzacze MP3 dalej będą dostępne. Część ich rynku została już wchłonięta przez smartwatche (w tym Apple Watch), a część pozostanie w zbliżonej formie, będąc niszowym urządzeniem dla osób, które chcą urządzenia jedynie odtwarzającego muzykę. Jednak dla Apple byłaby to już zbyt duża nisza.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*