O co chodzi z Apple’ową podstawką na monitor za 999 dolarów?

Po prezentacji otwierającej WWDC na ustach wszystkich były dwa tematy: Mac Pro przypominający swoim wyglądem tarkę oraz cena podstawki do monitora Pro Display XDR, która kosztuje $999. O ile pierwszy z nich był celowym zabiegiem Apple, który miał właśnie wywołać dyskusję i wynieść w świat informację o nowym komputerze od Apple, o tyle ta druga informacja została po prostu źle “sprzedana”, przez co wszyscy skupili się nie na tym, co chciałoby Apple.

Zacznijmy jednak od tego, że nowy Mac Pro oraz Pro Display XDR to nie jest sprzęt dla wszystkich, wręcz przeciwnie. Przeznaczony on jest dla nielicznych, którzy profesjonalnie zajmują się obróbką wideo, zdjęć, tworzeniem grafik itp. I mam tutaj na myśli naprawdę profesjonalne zajęcia, niekoniecznie tworzenie filmików na YouTube, czy obróbką zdjęć z imprez. Nikomu oczywiście nie ujmując niczego, po prostu wybór tego typu sprzętu przez nich byłby raczej fanaberią, niż realną potrzebą. Dla nich zwykle wystarczający będzie iMac Pro, czy nawet najnowszy Mac mini.

Dlatego, nie ma zastosowania tutaj porównywanie cen z rynku konsumenckiego (nastawionego na sprzedaż dużej ilości urządzeń z niską marżą) z rynkiem profesjonalnym (sprzedaż małej ilości urządzeń z wysoką marżą). Po prostu profesjonaliści mogą sobie pozwolić na kupno drogiego komputera, czy monitora, gdyż służy im on jako narzędzie do pracy i szybko się zwróci. Nie tylko w sposób finansowy, ale także poprzez szybsze i wygodniejsze wykonywanie zadań, lepiej przygotowane projekty itp. Natomiast Apple musi sobie zażyć za nie więcej, gdyż sprzedadzą ich nieporównywalnie mniej, przez co cena pojedynczej sztuki musi być wyższa.

Na scenie zaprezentowano monitor Pro Display XDR, podano jego cenę ($4999 oraz $5999), a następnie… podano cenę podstawki ($999). To wywołało ogólną konsternację, gdyż wcześniej nie wspomniano, że sprzedawane są oddzielnie. Zdecydowanie lepiej by było to odebrane, gdyby powiedziano, ze ceny monitorów wynoszą $5999 oraz $6999, z możliwością zrezygnowania z podstawki, za upust $999. Tak, czy inaczej, pewnie nie uniknęlibyśmy pytań, dlaczego jest ona taka droga?

Na pierwszy rzut oka rzeczywiście nie wydaje się nadzwyczajna, ale ma coś w zanadrzu. Jej tajemnica tkwi w jej ramieniu, które umożliwia łatwe i dokładne dostosowanie wysokości monitora oraz kąta jego nachylenia. Ewidentnie jest to nawiązanie do iMac’a G4, którego ramieniem i lekkością z jaką można przesuwać na nim nawet ciężki i duży monitor za pomocą jednego palca. Ponadto, umożliwia obrócenie go do trybu portretowego. Całość waży prawie 12kg, zapewniając stabilną podstawę dla monitora.

Ale czy to jest ona tyle warte? Jeśli policzylibyśmy tylko same wykorzystane materiały dla jednej podstawki i pracę nad jej wykonaniem, to pewnie i tak nie byłaby najtańsza, ale z pewnością trudno by było dobić do jej ceny. Resztę płacimy za jej wygląd, projekt, to jak łatwo przy jej pomocy zmienić ustawienie monitora. Jest to oczywiście wysoka cena, ale przeznaczona jest dla osób, które cenią sobie ładne, ciekawe projekty i są gotów za nie zapłacić dodatkowo. Dlatego jest ona sprzedawana oddzielnie, gdyż po prostu nie jest dla każdego.

A nie mogliby oni dać jakiejś taniej, plastikowej podstawki za darmo? Teoretycznie pewnie tak, tylko tutaj znowu następuje różnica pomiędzy rynkiem konsumenckim, a profesjonalnym. W tym drugim najczęściej wykorzystuje się stojaki typu VESA, która umożliwiają dowolne i stabilne ustawienie monitora, nie zajmujące wiele miejsca. Kupując taki monitor, zwykłe podstawki po prostu… wyrzucają. Zresztą, wcale mnie to nie dziwi. Bałbym się ustawić monitor za $4999, ważący prawie 7,5kg, na taniej, plastikowej podstawce.

W takim razie dlaczego nie dodano przejściówki do stojaków VESA za darmo, a życzą sobie za nią $200? Nie wiem jaki jest jej koszt produkcji, ale domyślam się, że pewnie też nie jest zbliżony do jej ceny ($200). Przejściówka tego typu przeznaczona dla iMac’a Pro kosztuje $79 i na pewno jest to zdecydowanie bardziej akceptowalna cena. Dlatego odpowiedź najprawdopodobniej brzmi: bo mogą. Może traktują to jako “zadośćuczynienie” dla siebie, za nie kupienie ich podstawki. Dla osoby kupującej tego typu monitor raczej nie będzie to stanowić większego problemu, po prostu muszą ją kupić i tyle.

Nie martwiłbym się jednak profesjonalistami, którzy kupują ten sprzęt. Dla nich jego cena zwraca się bardzo szybko. Nie sposób ich tutaj porównywać z konsumentami, dla których zestaw najtańszego Mac’a Pro i Pro Display XDR  z podstawką ($11 997) często przewyższa roczne zarobki. Dlatego rozumiem szok i brak zrozumienia tak wysokich cen przez niektóre osoby, ale produkty te są skierowane po prostu do innej grupy docelowej, która rządzi się swoimi prawami.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*