Outlook 2011 – Tydzień z Microsoft Office 2011

Dziś już ostatni wpis z serii tygodnia z Officem 2011. Ostatni w kolejce do opisania pozostał programie pocztowym Outlook, który zastąpił poprzedni, Entourage. Jako, że jest to nowa aplikacja, postaram się z grubsza omówić rzeczy, które mi się spodobały oraz to, co mnie niezbyt zachwyciło.

Importu danych z zewnętrznych programów

Jedna z ważniejszych funkcji na samym początku. Tutaj mamy możliwość importu między innymi z programów Entourage oraz Mail. W przypadku tego drugiego, oprócz samych wiadomości i kont, możemy także zaimportować nawet reguły wiadomości i podpisy.

Odczytywanie wiadomości

Podobnie jak w nowym Mailu, mamy możliwość odczytywania wiadomości z dołu, bądź w widoku „kolumnowym”, z prawej strony. Oba rozwiązania mają oczywiście swoje plusy i minusy, więc nie ośmielił bym się powiedzieć, że któryś jest lepszy od drugiego. Domyślny jest jednak kolumnowy.

Okno wiadomości

Może Outlook nie jest skierowany dla mnie, a docelowi użytkownicy z tego korzystają, jednak moim zdaniem, zupełne zbędne są tutaj wszelkie opcje formatowania. Zresztą, jeszcze bardziej niepotrzebne wydają się ikony w pasku narzędzi.

Polecam wiec ukryć pasek narzędzi, po czym już okno prezentuje się dużo lepiej, a dla prawdziwych minimalistów, także ukrycie wstążki. Wprawdzie brakuje wtedy przycisku „Wyślij”, ale jak ktoś będzie korzystał z programu regularnie, to z pewnością zapamięta skrót cmd + enter.

Synchronizacja kalendarzy, kontaktów, zadań i notatek z iCal oraz kontaktów z Książki adresowej

Jeśli korzystasz z obu programów, to nie muszę mówić, jak pomocna jest ta opcja. Może funkcja jeszcze nie działa idealnie (mi połączyła kalendarze z grupami z Książki adresowej i wyświetlała razem), jednak nie wyobrażam sobie, że miałbym prowadzić ją w obu miejscach.

Żeby włączyć synchronizację, wystarczy w Usługach synchronizacji (znajdujących się w Preferencjach programu) zaznaczyć odpowiednie pola.

Kalendarz

Moim zdaniem, trochę zbyt rozbudowany. Najładniej zobrazuje to przykład dodawania wydarzenia, które w iCal można dodać po prostu pisząc zdanie w stylu „Obiad jutro o 20:00”, natomiast tutaj dostajemy duże okno, które już od początku nie zachęca do wypełnienia.

Żeby nie było, ze nic mi się nie podoba w nim, to wspomnę o mini kalendarzach po lewej stronie. Bardzo fajna funkcja, często muszę spojrzeć na przyszły miesiąc, a dzięki temu, mogę to zrobić bez żadnego klikania.

Integracja z usługami systemowymi

Możliwe jest teraz wyszukiwanie wiadomości w spotlighcie, podgląd załączników do wiadomości w Quick Look oraz odtwarzanie kopii wiadomości z Time Machine.

Podsumowanie

Wg mnie program jest stanowczo przeładowany. Wprawdzie wszystkie programy pakietu Office mają sporo funkcji, jednak tylko tutaj momentami czuje się zagubiony w mnogości opcji i czasem po prostu nie wiedziałem co zrobić. Mam nadzieję, że w przyszłej wersji tego programu, programiści zajmą się raczej usuwaniem, niż dodawaniem nowych funkcji.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*